Mirek Breguła – Tyle chciał nam dać

Mirek Breguła i miejsca w Chorzowie związane z tym artystą, to kolejny wpis z cyklu muzyczne spacery. Na ogół wspominając tego artystę nikt nie łapie na początku o kogo chodzi. Zawsze potem podsuwam nazwę zespołu – Universe – i dalej wyczuwam zakłopotanie. Dopiero gdy zaczynam: Ten od „W taką ciszę, wszystkie gwiazdy na niebie wyliczę” dostrzegam na twarzach rozmówców grymas zrozumienia.

CHOROBA UCZUĆ

Dzisiejszy wpis bardziej chciałbym poświęcić człowiekowi niż miastu czy całemu zespołowi. Artyście, którego sztukę się zaakceptuje lub nie. Wreszcie człowiekowi, który był chyba za bardzo wrażliwy, na próby, na jakie wystawiał go świat. Konflikt z managerem, problemy rodzinne czy niesłuszne zaszufladkowanie jako disco-polowca to tylko niektóre problemy. To wszystko, ten duży ciężar, który nosił w sobie doprowadził go do szukania pomocy w używkach, co niestety zawsze kończy się tragicznie. Zanim wydacie wyrok, przyjrzyjcie się temu twórcy, usłyszcie więcej niż delikatny głos, a może dostrzeżecie coś szerzej.

Mirek Breguła urodził się w Świętochłowicach, ale to Chorzów stał się jego domem. Po śmierci matki przeprowadził się do kamienicy przy Placu Piastowskim, gdzie zamieszkał wraz dziadkami. Dzisiaj niedaleko budynku, stoi ukryty nieco pomnik upamiętniający artystę.

dom rodzinny mirka breguły w chorzowie przy placu piastowskim

W młodości duży wpływ na artystę miał dziadek. To on zaszczepił w chłopcu miłość do muzyki i to dzięki jego staraniom młody Breguła rozpoczął naukę gry na klarnecie w Państwowej Szkole Muzycznej im. Grzegorza Fitelberga w Chorzowie.

Państwowa Szkoła Muzyczna im. Grzegorza Fitelberga w Chorzowie

MIREK BREGUŁA PRZED UNIVERSE

Jednakże Mirkowi nie zawsze po drodze było do szkoły muzycznej i swoje kroki kierował w przeciwną stronę, na ulicę Harcerską.Tutaj mieścił się kompleks sportowy należący do Zakładów Azotowych w Chorzowie. Najczęściej lider zespołu Universe podglądał trampkarzy klubu piłkarskiego KS Azoty Chorzów. Sam jednak zdecydował się trenować lekkoatletykę, a dokładniej biegi długodystansowe. Wymagało to porzucenia Szkoły Muzycznej i przeniesienia się do Szkoły Podstawowej nr 27. Treningi odbywały się na nieistniejącym już stadionie na Górze Redena przy ulicy Parkowej.

kompleks sportowy przy ulicy harcerskiej w chorzowie

MIREK BREGUŁA OD SPORTOWCA DO MUZYKA

Niestety (albo stety) kontuzja pokrzyżowała sportowe plany. Niestety, ponieważ treningi szły dobrze, a czasy uzyskiwał coraz lepsze. Z drugiej strony, znowu zainteresował się muzyką. Po śmierci dziadka sięgnął po gitarę. Instrument, który towarzyszył mu od wielu lat na rodzinnych wyjazdach.
Po ukończeniu podstawówki trafił do dawnej zawodówki przy ulicy Batorego, a z niej prosto do Huty Batory. W zakładzie miał zostać tokarzem. Jak to bywa u artystów z pracą są na ogół na bakier. Nie inaczej było w tym przypadku. Często zdarzało mu się być gdzieś głową w chmurach i potem za efekt swojej pracy dostawać cięgi. Mirek koniecznie chciał się stamtąd wyrwać. Pamiątką po pracy w chorzowskiej hucie jest piosenka „Blues na wpół do piątej.”

huta batory w chorzowie gdzie pracował mirek breguła

MR LENNON, BAJM, KONCERTY I PŁYTY

Pewnego dnia w 1981 roku w jego ręce trafiła gazeta opisująca powstawanie w Katowicach studia piosenki. Młodziutki Mirek Breguła pojechał na przesłuchanie i spotkał tam Henryka Czicha, młodego klawiszowca z Rudy Śląskiej. Między nimi zawarła się nić przyjaźni i muzycznego zrozumienia. Nie podobał im się styl katowickiego studia i postanowili założyć swój własny zespół. Kilka razy w tygodniu Breguła jeździł autobusem linii 98 na Halembę (dzielnica Rudy) do Czicha i układali własne piosenki.

Wracając na moment do pracy w hucie. Niedaleko zakładów działał klub „Kuźnik”, który stał się pierwszą salą prób dla zespołu. Tutaj też, przed klubem odbył się ich pierwszy koncert (zdjęcie poniżej nie przedstawia klubu, a budynek położony niedaleko. Obecnie budynek klubu należy do hotelu i jest w remoncie).Problem pojawił się przed wejściem na scenę. Otóż, zespół nie miał jeszcze nazwy. Gdzieś, ktoś w całej fascynacji The Beatles rzucił tytułem „Across the universe”, przypomniał sobie, że universe oznacza cały wszechświat i taką nazwę przyjęto.

klub kuźnik w chorzowie gdzie mirek breguła miał próby z zespołem

Później zespół przeniósł się i odbywał próby w Miejskim Domu Kultury „Batory”. Już 2 lata po znaczącym spotkaniu z Henkiem Czichem i rok po pierwszym koncercie przed „Kuźnikiem” zespół otrzymał propozycję zagrania na festiwalu w Opolu. Zagrali tam piosenkę „Mr Lennon” i zaczęło się. Fanki, sława, płyty i koncerty od Polski aż po Kubę. Na swoim koncie zespół miał również współpracę z Beatą Kozidrak z zespołu Bajm, w piosence „Tyle chciałem Ci dać”.

miejski dom kultury batory w chorzowie

Alkohol, spadek popularności i śmierć

Gdzieś w połowie lat 80. doszło do konfliktu pomiędzy Bregułą, a ówczesnym managerem zespołu. Poszło o kierunek artystyczny zespołu. Mirek jako założyciel nie chciał się zgodzić na żadne ustępstwa i manager odszedł. Zespół dalej płynął na fali popularności, aż do początku lat 90. Na rynku muzycznym zrobił się spory ruch i pojawiło się sporo promotorów. Zespół Universe przespał ten czas i można powiedzieć, że już na zawsze stracił zainteresowanie mediów. Czy to właśnie wtedy zaczęły się pierwsze problemy piosenkarza z alkoholem? Próbował się leczyć, lecz upór w nim zwyciężał. Udawał, że idzie na mityng AA, a tymczasem kręcił się po ulicy Chrobrego i Wolności w Chorzowie.

budynek poczty polskiej w chorzowie przy ulicy wolności - mirek breguła tyle chciał nam dać

Nasiliły się również problemy rodzinne artysty. Doprowadziło to do rozstania się z żoną i przeprowadzki z ulicy Karpińskiego na ulicę Wandy. To właśnie ta kamienica była świadkiem tragicznej śmierci artysty. Dnia 2 listopada 2007 roku na klatce schodowej ciało Mirka Breguły znalazł sąsiad.

mirek breguła powiesił się na klatce schodowej w bloku przy ulicy wandy w chorzowie

Trudno było uwierzyć początkowo w tą wiadomość, zwłaszcza że niecały tydzień wcześniej zagrał świetny koncert w Teatrze Rozrywki w Chorzowie. Nikt wtedy nie zdawał sobie sprawy z tego, że słucha go po raz ostatni.

teatr rozrywki w chorzowie gdzie mirek breguła dał ostatni koncert

Ostatnie pożegnanie i miejsce pochówku

Msza pożegnalna, w której wzięło udział kilka tysięcy osób odbyła się w kościele pw. św. Marii Magdaleny przy ulicy Bożogrobców, pochowany natomiast został na cmentarzu przy ulicy Kalusa.  Rodzina i przyjaciele spotkali się i pożegnali go w Starochorzowskim Domu Kultury. To mniej więcej pośrodku jego rodzinnego domu, gdzie spędził swą młodość, a miejscem pochówku.

starochochorzowski dom kultury - mirek breguła tyle chciał nam dać
mirek breguła został pochowany na cmentarzu przy ulicy kalusa w chorzowie

Nie zapomnij podać dalej!

23 komentarze

    1. Wiadomo, że są różne gusta 🙂 Ja tam czasami tego zawodzącego głosu lubię posłuchać. Ze świadomością tego jakim był człowiekiem i z jakimi problemami się borykał jest w tym wszystkim bardzo szczery.

      1. Proponuję posłuchać płyty z 2005 „ZANIM” utwory mega inne.również solową płytą Mirka „kto ci jeszcze wierzy” ostra i prawdziwa.
        Poza tym Mirek aranżował i śpiewał nie tylko rockowe,popowe,bluesowe piosenki ale i country…

        1. „Zanim” nie kojarzę, natomiast „Kto Ci jeszcze wierzy” już tak. Mirek Breguła był genialny, ale niestety genialnie nie zrozumiany.

          1. Mirek wyprzedzał swoją epokę w której żył dlatego był tak nie zrozumiały przez innych. Teksty genialne, aranżacja muzyki idealna i ten Jego upór do perfekcjonizmu, to wszystko stawiało go ponad uwczesnym światem muzyki. A z tym ” managerskim przespaniem” to nie do końca prawda. Centralna Polska scena muzyczna z warszawki narzucała trendy i promowała osoby a ponieważ Mirek nie pochodził z tamtąd ani nie podporządkowywał się promowanym trendom nie był atrakcyjny i finansowym źródłem dla cwaniaków z centrali którzy by chcieli na nim zrobić biznes życia i zaszufladkować go do swojej kolekcji zdobyczy.

  1. Przyznam, że mnie również imię i nazwisko tego artysty nie za wiele powiedziało. Ale później wszystko stało się jasne. 😉

  2. Lubię takie opowieści o miejscach z perspektywy jakiejś ludzkiej historii – przynajmniej ciągle się czegoś uczę i patrzę na miejsca oczyma kogoś innego. Dzięki

  3. Jego utwory są wieczne i tak już pozostanie,zawsze wspominał w nich o Bogu o aniołach,o miłości bólu i tęsknocie bo był wrażliwym człowiekiem,nigdy Cię nie zapomnimy i dziękujemy.

  4. Dziękuję za wspomnienie o Mirku Bregule. Pamięć o nim trzeba pielęgnować. Zasłużył na to. Jego piosenki wzruszają do dzisiaj – widać to po ilości odsłuchów na Youtube. Mnie zachwyca najbardziej jego solowa płyta „Kto Ci Jeszcze Wierzy”, a pieśń „Gdzie jest mój Bóg” powala. Warto się z tym albumem zapoznać. Gwarantuję dużo artystycznych doznań.

  5. Dziękuję za wspomnienie o Mirku Bregule. Pamięć o nim trzeba pielęgnować. Zasłużył na to. Jego piosenki wzruszają do dzisiaj – widać to po ilości odsłuchów na Youtube. Mnie zachwyca najbardziej jego solowa płyta „Kto Ci Jeszcze Wierzy”, a pieśń „Gdzie jest mój Bóg” powala. Warto się z nią zapoznać. Gwarantuję dużo artystycznych doznań.

  6. Co mi się rzuca w oczy gdy czytam komentarze, zwłaszcza autora, to – to , że autor niby pisze, że lubi słuchać czasem Universe, po czym przynajmniej dwa razy mówi, zecdka wielu nie do zniesienia zawodzący wokal. Więc trzeba zadać sobie pytanie: czy słuchałeś / słuchaliście tylko wczesnych wykonań młodego Mirka czy późniejsze też, bo później obniżył tonację i zmienił sposób śpiewania. Pisałeś w komentarzu, że słuchałeś solowej plyty- gdzie zatem na tej płycie jest „zawodzący głos”? Przecież jest genialnie drapieżny

    1. I co w tym dziwnego? W pierwszym komentarzu napisałem, że lubię ten zawodzący głos czasami posłuchać, a w drugim innej osobie odpisuję, że dla niektórych jest to głos nie do zniesienia. Nigdzie tu nie widzę sprzeczności. Głos miał bardzo charakterystyczny i nawet z tym „pazurem” nadal wiadomo, że to Mirek Breguła, a głos może nie spasować. Tak samo jak są ludzie, którzy nie przepadają za wokalem Marka Piekarczyka i nieważne czy śpiewa ostro czy spokojnie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *